
Trening przygotowujący do wypraw górskich
Wejście na Kilimandżaro czy inny pięciotysięcznik to nie tylko przygoda, ale też wyzwanie dla organizmu. Długie dni marszu, zmieniające się warunki pogodowe i coraz rzadsze powietrze sprawiają, że ciało musi być gotowe zarówno na wysiłek wytrzymałościowy, jak i na dźwiganie dodatkowego obciążenia.
Dlatego przygotowania do wyprawy warto oprzeć na dwóch filarach:
Trening wydolnościowy – poprawia pracę serca i płuc, zwiększa pojemność tlenową organizmu i pozwala maszerować godzinami bez zadyszki. To fundament, który sprawia, że krok po kroku idziesz wyżej i dalej.
Trening oporowy – wzmacnia mięśnie nóg, pośladków, pleców i barków, dzięki czemu łatwiej radzisz sobie z przewyższeniami, stromymi zejściami i ciężarem plecaka. Silne ciało to większa wytrzymałość i mniejsze ryzyko kontuzji.
Oba rodzaje treningu uzupełniają się nawzajem i razem budują formę, która pozwala czerpać radość z drogi na szczyt, zamiast zmagać się z bólem i zmęczeniem. Poniżej znajdziesz dwa oddzielne poradniki – jeden poświęcony wydolności, drugi treningowi oporowemu – z praktycznymi wskazówkami i zestawami ćwiczeń, które pomogą Ci dobrze przygotować się do swojej wyprawy.
Regeneracja
Równie ważna jak sam trening jest regeneracja. To w czasie odpoczynku mięśnie rosną w siłę, a organizm przygotowuje się na kolejne wyzwania. Odpowiednia ilość snu, nawodnienie, zdrowa dieta i dni lżejszego ruchu (np. joga czy spacery) sprawiają, że ciało nie tylko staje się silniejsze, ale też bardziej odporne na kontuzje i przemęczenie. W przygotowaniach do gór warto traktować regenerację jako trzeci, równorzędny filar obok wydolności i siły.















